Motto: Monitoringi wszystkich krajów - łączcie się!
 
 

 

2 kwietnia - marsz w obronie czegoś tam.

 

 
 

Z różnych intelektualnie nieuczciwych stron dobiegają smutne wieści. Podobno jakaś kościotrupia antydemokratyczna antyludzka kryminalna organizacja systemowego setletniego ukrywania pedofilstwa agresywnie podżega do wywołania 1 kwietnia niepokojów społecznych, do których pretekstem ma być obrona maleńkich moralnie, acz formalnie wysokich funkcjonariuszy tejże organizacji. A fe.

Ptacy ćwierćkają, iż w najbliższym czasie, w przestrzeni publicznej mają się odbyć propagadzinowe robotniczo-chłopskie masówki partyjne, politycznie godnie “uświadamiające” lokalnego umysłowo autochtona, że wszystko, co religijny pan politruk wskaże pożółkłem paluchem i czknie powie, że jest “dobre, bo nasze” - należy trzcić i bronidź widłami zajadle. Zaś wszystko, co religijny pan politruk brązowolśniącym paluchem ukaże jako “nienasze złe” należy nieczcić i tymi widłami zajadle. A fe.

Bardzo to jest etycznie smutne i aksjologicznie poniżające dla bezbronnych i pedofilnie kopanych ofiar kościotrupiego pedofilstwa, których dopupczyciele wesoło i radośnie przechytrzani są przelewem do innej parafiny. A jednocześnie takie to oczywiste… Znanym jest bowiem powszechnie dobrze fakt, iż wstydu, pokory i uczciwości żadna kryminalna organizacja, ukrywająca pedofilskie pomioty nie miewa nigdy ni krzty w-cale. A zwłaszcza pedofilska organizacja kościotrupia. Tym smutniej uczciwym, normalnym ludziom będzie, o ile tego rodzaju ohydne masówki partyjne jednak się odbędą. A fe.

Podjudzane przez określone, inspirowane zagranicznymi walutami czynniki propagadzinowe nieustannie usiłują wywinąć Prawdę na nice, ale to oczywiście daremny trud, bo

PRAWDA WAS WYZWOLI, a przy tym OBRONI SIĘ SAMA.  

Jeżeli czyjaś umysłowa kondolencja powodowała, że dla sporych pieniążków serdecznie kumplował się z pedofilami ludojadami kamratami z kliki, którzy gwałcili własne dzieci - to niczyje ujadania matolickiej propagadziny niczego nie zmienią w ocenie moralnej tego upadku. A jeżeli ktoś był normalny i od kościotrupiego pedofilstwa gwałcącego własne i cudze dzieci stronił jak najdalej i natychmiast zawiadamiał milicję i do pierdla kościotrupie pedofilstwo wysyłał - to taki ktoś jest moralnie spoko gość i tak można o nim mówić. Oczywiście nie mówimy tu o katolickim sposobie interpretowania Prawdy, ujawnionego przez znanego bolszewikatolika, tow. Ignaca Lojolę, który uświadomił onegdaj wszystkim katolikom, że muszą wierzyć, że czarne jest całkiem białe, o ile wymaga tego “dobro kościoła”. No, to lu! 

Nie dziwi zatem, iż religijnie zmolestowane, umysłowo zdezelowane osoby ludzkie dokładają czasami zdumiewająco wiele wysiłku, by nie dostrzegać pedofilskiego kryminalstwa i zła, które głęboko ukorzeniło sie w gnijącym moralnie od dziesiątków wieków brązowym podłożu światopoglądowym. A fe. 

Nie dziwią również zmasowane, umysłowo rozpaczliwe, urzędniczo-partyjne wierzgania w obronie religijnego pedofilstwa i pedofilskich organizacji religijnych. Obserujemy ich zdumiewajce nasilenie w postaci rozmaitych humorystyczno-indolentnych, ale przede wszystkim kryminalnych eskapad brzydko polizujących partyjną dłoń urzępadalców. Dostrzegamy ulizane partyjnym przekazem dnia głosy świntuszego oburzenia i partyjne próby wywierania niedopuszczalnych nacisków na niezależnych dziennikarzy prywatnych mediów. Działania te naturalnie ipso facto poniosą całkowite fiasko, zaś niebawem, gdy tylko wreszcie zatriumfuje tak oczekiwane prawo i sprawiedliwość - szykanujący spokojnych ludzi, posłuszni partyjnym rozkazom funkcjonariusze urzędów niebezpieczeństwa publicznego zostaną całkowicie i doszczętnie rozliczeni i osadzeni tam, gdzie ich los ostatecznie się wypełni. Oczywiście pierwiastek lansowania kłamstw i nękania dziennikarzy za próby dotarcia do Prawdy będzie tylko jednym z wielu składników bardzo wieloletnich wyroków, jakie w dostrzegalnej przyszłości zaczną zapadać przed niezawisłymi sądami. ¡Olé!

Cały czas pamiętamy, że PRAWDA WAS WYZWOLI. No, to lu!